sobota, 24 listopada 2012

# Rozdział dwunasty

MAM DO WAS OGROMNĄ PROŚBĘ, JAK CZYTACIE TO PROSZĘ SKOMENTUJCIE.. 

Film skończył się jakoś po godzinie. Wyszliśmy z Harrym przed budynek.
- Szczerze ? Ten film był bardziej śmieszny niż straszny - zaśmiałam się
- Dokładnie, bo wiesz teraz już nie kręcą strasznych horrorów - odparł śmiejąc się
- To co teraz robimy ? - zapytałam
- Hm, nie mam pojęcia.
- Ej, a tak wg to co tam u chłopaków ? Od wyjazdu ich nie widziałam. Wg to co tam z Niallem i Olivią ?- zapytałam siadając na pobliskiej ławce. Chłopak opowiedział mi wszystko dokładnie co u nich i wg. Dowiedziałam sie wielu nowych i niezmiernie ciekawych rzeczy i informacji. Następnie razem z chłopakiem udałam się do KFC zamówiliśmy kubełek i dwie cole.
- wiesz co Harry ?
- Tak ? - zapytał
- Jesteś moim najlepszym przyjacielem, dziękuję Ci, że jesteś - uśmiechnęłam się, chłopak zrobił to samo a następnie mnie przytulił. Cieszyłam się, że mimo rozstania z Zayn'em mieliśmy wspólnego przyjaciela. Posiedzieliśmy jeszcze troche śmiejąc się i jedząc. Późnym wieczorem a dokładnie o północy Harreh odwiózł mnie do domu.
- Dziękuję za miło spędzony dzień - uśmiechnęłam się i pocałowałam go w policzek
- Ja też dziękuję - pożegnaliśmy się, on odjechał a ja weszłam do domu. Od razu zdjęłam szpilki, zamknęłam dom i udałam się na górę. Tam się wykąpałam i ułożyłam się wygodnie na łóżku. Już zasypiałam gdy dostałam sms'a. " Dobranoc mała <3 Harry :)xx " Nie miałam już siły by odpisać, więc przyłożyłam telefon do ucha i zadzwoniłam do niego. Do trzech sygnałach odebrał.
- Coś się stało ? - zapytał
- Człowieku jestem tak zmęczona, że nie mam siły by odpisać więc dzwonię. - zaśmiałam się na co chłopach chyba odetchnął z ulgą. - Tak więc Dobranoc debilu! Jak chłopcy nie śpią to przekaż im też że życzę dobrej nocy.
- Nie śpią, przekażę. A teraz idź spać.
- Mhmm. Tak właśnie idę. Cześć - powiedziałam i przesłałam mu całusa dla śmiechu. Ledwie gdy odłożyłam telefon musiałam zasnąć. Śnił mi sie jakiś chłopak.. Nie znam go. Całą noc zaprzątał moje sny, ale nie powiem był całkiem przystojny. Piękne czekoladowe oczy, czarne włosy lekko postawione na żel, wysoki, szczupły jednym słowem MEGA CIACHO. Obudziłam się około 10, z uśmiechem na ustach. Usiadłam na łóżku i zastanawiałam się czy go znam, czy go kiedykolwiek widziałam. Nikt taki mi nie przychodził do głosy, więc postanowiłam nie zaprzątać sobie nim dalej głowy. Zeszłam na dół na śniadanie. Zrobiłam sobie tosty i nalałam do szklanki sok pomarańczowy. Po śniadaniu udałam się na spacer. Ubrałam się w to, wzięłam telefon do ręki, podłączyłam do niego słuchawki i wyszłam z domu zamykając za sobą drzwi. Muzyka od razu na Full i szłam ulicami i uliczkami miasta.. Po jakiejś godzinie naszła mnie myśl, że powinnam zadzwonić do Olivki. Dawno nie gadałyśmy to jest raz a dwa cholernie mi jej brakowało i tęskniłam za nią. Po kilku sygnałach odebrała troszkę zaskoczona.
- Halo ? Olivia ?
- Tak, coś się stało Kat? - zapytała
- Hm, jeżeli to że cholernie mi ciebie brakuje i tęsknie za tobą zalicza sie do tego to tak! - zaśmiałam się
- Mi też Ciebie słońce brakuje, nawet nie wiesz jak bardzo. Chciałabym się z tobą zobaczyć i wg, ale nie mam teraz kasy żeby do Ciebie przylecieć - zasmuciła się, było to słychać.
- Ej! To ja mam pomysł! - powiedziałam radośnie
- Jaki? Mam się bać ? - zaśmiała się
- Ja Ci zamówię bilet i przylecisz do mnie. Co ty na to ? - zapytałam
- Nie chcę cię obarczać kosztami, i tak teraz naciągam cię na rachunek za telefon za który zapłacisz majątek! - odpowiedziała
- Ale tak czy nie? Chciałabyś przylecieć do mnie, albo nawet ze mną zamieszkać ? Taki mi sie samej nudzi że masakra. To wiesz, mówisz i masz. Ja ci wszystko załatwię.
- Ja bym bardzo chciała ale...
- Nie ma żadnego ale ! Mówisz i masz. Pasuje Ci, żeby się spakować do soboty? Jest poniedziałek, chyba zdążysz prawda?
- No tak, ale co ty chcesz zrobić? Moich rodziców nie przekonasz
- Ja dam radę. Tylko musisz po mnie jutro na lotnisko przyjechać a wszystko będzie załatwione. \
- Ty chcesz przylecieć do mnie a raczej po mnie? Dobrze rozumiem?
- Hahahah, tak dobrze rozumiesz cieciu! Dobra ja muszę kończyć, Kocham Cię bejbe ! - powiedziałam i rozłączyłam się . Zamyślona trochę wpadłam na kogoś.
- Oj, przepraszam, zamyśliłam się - odparłam
- Nic się nie stało, to ja przepraszam - powiedział i podał mi chłopak rękę na co ja mu podziękowałam i spojrzałam na jego twarz,  wg na niego.
- Ja cie chyba skądś kojarzę - powiedziałam i uśmiechnęłam się
- Ja ciebie też - odparł - hmm. A już wiem! Śniłaś mi się dzisiejszej nocy
- Naprawdę? Ty mi też - zaśmialiśmy się równocześnie - Jestem Kathy
- A ja Dawid - uścisnęliśmy sobie dłonie - to co może dasz się zaprosić na kawę ? - zaproponował na co ja przytaknęłam, wiec ruszyliśmy w kierunki Starbucks'a.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cześć! Nie miałam czasu by coś napisać, ale w końcu mi się udało. Mam nadzieję że sie spodoba :)
Kocham ten film i ten właśnie moment. Tak wiec macie fotke hahahha <3 Love Ya

1 komentarz:

  1. GRATULUJĘ! WŁAŚNIE ZOSTAŁAŚ NOMINOWANA DO LIEBSTER AWARDS!! WSZELKIE INFO NA MOIM BLOGU : http://showwith1direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń