środa, 23 maja 2012

# Rozdział siódmy

**** Następny dzień ***
Obudziłam się około 10 spojrzałam na telefon, na wyświetlaczu zobaczyłam że dostałam wiadomość otworzyłam ją pisała Olivia. Napisała " Hej duża! Już nie mogę się doczekać waszego dzisiejszego przylotu, pół nocy nie spałam bo myślałam z kim będziesz. Czekam na was. xoxo <3 ". Uśmiechnęłam się tylko do ekranu, nic jej nie odpisałam i się zdziwiłam że dalej nie wiedziała o kogo chodzi. Ale co tam, dolecimy to się przekona. Zwlokłam się z łóżka i weszłam do łazienki, przemyłam twarz zimną wodą i związałam włosy w kok. Zeszłam do kuchni a na stole leżała karteczka z napisem " Dzień dobry kochanie! Kocham cię " A kawałem dalej talerz z kanapkami i kawa w ekspresie. Uśmiechnęłam się i zasiadłam do stołu. Zjadłam kilka kanapek, wypiłam kubek kawy i poszłam się ubrać. Wybrałam takie rzeczy i zabrałam je do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, umyłam włosy swoim malinowym szamponem i wysuszyłam je następnie zrobiłam lekki makijaż i ubrałam się w wyznaczone ubrania. Była już 13:30 więc zadzwoniłam po taksówkę, zniosłam walizki do przedpokoju. Po 5 minutach przyjechało taxi, zamknęłam dom a kierowca włożył walizki do bagażnika. Powiedziałam mu że chcę na lotnisko a on mnie tam zawiózł. Po około kwadransie byłam na miejscu, tam czekali już na mnie chłopcy. Wyciągnęli walizki a ja w tym czasie zapłaciłam.
- To co na odprawę się trzeba udać - powiedziałam i weszliśmy wgłąb lotniska - tu macie bilety - posłałam im promienny uśmiech.
Po skończonej odprawie weszliśmy na pokład samolotu zajęliśmy swoje miejsca i po chwili wystartowaliśmy. Siedziała obok Zayna wiec przytuliłam się do niego. W połowie lotu obudził mnie krzyk Lou.
- Louis co się stało ? - powiedziałam ziewając
- Jak to co? Nie wziąłem marchewek! - panikował
- Lou wylądujemy to obiecuję Ci że dostaniesz marchewkę - poklepałam go po ramieniu. Popatrzyłam na Malika. Spał. Tak ślicznie wyglądał takiego to tylko schrupać... - pomyślałam
Po godzinie usłyszeliśmy żeby zapiąć pasy bo zaraz lądujemy więc obudziłam chłopaka. Wylądowaliśmy. Od razu zadzwoniłam do Olivii że już jesteśmy. Poszliśmy odebrać bagaże i przy wyjściu z lotniska czekaliśmy na dziewczynę, chłopcy założyli jakieś czapki żeby ich nikt nie poznał, nie chcieli krzyku fanek. Po chwili pojawiła się moja przyjaciółka, przywitaliśmy się z nią i dopiero wtedy wiedziała o kim miałam na myśli pisząc z nią. Już chciała piszczeć ze szczęścia że ich spotkała, ale ją powstrzymałam. Wsiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy.
- Kathy gdzie moja marchewka ? Obiecałaś mi marchewkę ! - powiedział Louis
- Zapomniałam, Lou! Wybacz, dojedziemy to pójdę do jakiegoś sklepu i Ci kupię ! Przysięgam - położyłam rękę na piersi i uśmiechnęłam się
Chwilę później dojechaliśmy do niezbyt dużego domu.Wyciągnęliśmy nasze walizki z bagażnika i udaliśmy się za Olivią do mieszkania. Tam przywitali nas rodzice dziewczyny. Następnie zaprowadzili nas do naszych pokoi, ja miałam z Zaynem, Harry z Louisem a Liam z Niallem. Rozpakowaliśmy się i po godzinie zeszliśmy na obiadokolacje. Lou się cieszył bo na stole były marchewki i zamiast jeść posiłek to zjadł wszystkie marchewki. Niall jak zawsze brał dokładkę. Po skończonym posiłku wybraliśmy się wszyscy na spacer podczas którego Olivia pokazywała nam miasto. Muszę przyznać że było bardzo ładne. Nie obyło się także od rozdawania autografów przez chłopców. Do domu wróciliśmy około 21. Od razu poszłam się wykąpać i spać. Już prawie zasypiałam gdy na łóżko wskoczył Malik i się zaczął drzeć.
- Śpisz?
- Nie kurwa tańczę - powiedziałam sarkastycznie
- No nie złość sie !- przytulił mnie - chodźmy jeszcze na spacer
- Nigdzie nie idę
- Idziesz ! - powiedział schodząc z łóżka, zaczął ciągnąć mnie za rękę
- Zayn ! Rękę mi urwiesz - krzyknęłam
- To wstawaj! -udało mu się wyciągnąć mnie z łóżka
- Dobra! Ale już nie ciągnij mnie za rękę ! - przetarłam oczy i weszłam do łazienki, założyłam to w czym tu przyjechałam, związałam włosy w koka - to chodź bo się rozmyślę!
- Już idę - powiedział i otworzył mi drzwi, zeszliśmy na dół wzięłam od Olivii klucze od domu i wyszliśmy na zewnątrz
-Gdzie ty chcesz iść na spacer ? Ciemno jak w dupie a my się szlajać będziemy ! - przewróciłam oczami i złapałam chłopaka za rękę. Co jak co ale nie lubiłam chodzić po zmroku.
- Chodźmy gdziekolwiek - pocałował mnie i ruszyliśmy przed siebie
Chodziliśmy i chodziliśmy.
- Będziemy tak łazić? zimno już - stanęłam
- Możemy już wracać jak Ci zimno - odparł i zaczął iść w drugą stronę
- Obraziłeś się? - powiedziałam i nie dostałam odpowiedzi - Halo! mówię do  Ciebie - wykrzyknęłam
- Nie, nie obraziłem się! Chciałaś wracać! - powiedział nie zatrzymując się
- Do jasnej cholery, zachowujesz się jak dziecko strzelając fochy! - wyprzedziłam go i szybszym krokiem udałam się do domu, otworzyłam drzwi i pobiegłam na górę.
Weszłam do pokoju Olivii, na szczęście nie spała.
- Hej, nie przeszkadzam? - powiedziałam wchodząc
- Hej, jasne że nie. Coś się stało ? - zapytała i poklepała miejsce obok siebie.
- Nic się nie stało, po prostu nie mam ochoty się z nim dzisiaj widzieć - zajęłam miejsce obok dziewczyny
- To kładź się ze mną - przytuliła mnie do siebie
- Dzięki Ci mała! - wgramoliłam się pod kołdrę i po chwili zasnęłam
Obudziłam się rano około 8, wszyscy jeszcze spali. Tak mi się wydawało. Wstałam cicho z łóżka i weszłam do pokoju obok, w którym spał Zayn. Cicho weszłam i wyciągnęłam z szafki jakieś ubranie, w łazience się w nie przebrałam, związałam włosy w koka i zeszłam na dół do kuchni.Spotkałam tam Niall'a.
- Nie śpisz ? - zapytałam i nalałam sobie soku do szklanki
- Nie mógłbym spać wiedząc że tu pełna lodówka jest - zaśmiał się i zjadł kanapkę - co wyście się z Zayn'em pokłóciliście ?
- Nie, a czemu pytasz ? - zapytałam
- Bo wczoraj wyszliście razem, wróciliście osobno a Malik był lekko wkurwiony
- Powiedziałam mu tylko że strzelając swoje fochy zachowuje się jak dziecko.
- mhymm, ale nie musiałaś mu tak docinać
- Niall! Ja tylko stwierdziłam fakty! - powiedziałam - dobra przeproszę go! Pasi ?
- Pasi! - powiedział zjadając kolejną kanapkę
- Dobra idę się jeszcze położyć - powiedziałam i poszłam ponownie na górę, tym razem weszłam do naszego pokoju i położyłam się obok chłopaka.


********************************
Dobra dodałam chociaż nie jestem przekonana. Komentujcie no ! < 3

4 komentarze:

  1. Aww <3 świetne Kiedy kolejny rozdział? bo już nie mogę się doczekać <3 szybko go dodawaj :)
    A co do rozdziału :) Ciekawe jak Zayn zareaguje <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Meega! Mam nadzieję że się pogodzą ♥
    zapraszam do mnie : http://i-love-creation.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty blog ! świetne opowiadanie ! :D
    Naprawdę bardzo mi się podoba , dodawaj szybko nowy bo jeste ciekawa co będzie :3
    Zapraszam tez do siebie http://one-direction-inmylife.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ej no muszą się pogodzić! Nie ma innej opcji :D
    Czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń