sobota, 28 kwietnia 2012

# Rozdział pierwszy


Od około roku mieszkam w Londynie. Znalzałam tu przyjaciół, których bardzo polubiłam.
A są nimi nie kto inny tylko One Direction, sama nie wiem jak to się stało, ale już
około miesiąc czasu jestem dziewczyną Zayna Malika. Spędzamy razem każdą wolną chwilę chociaż wiele ich nie jest bo, albo siedzą w studiu albo mają koncerty, powoli przyzwyczajam się do tego chociaż pewnie jak każdemu jest mi trochę ciężko to ogarnąć. Mieszkam sama bez rodziców gdyż oni byli zbyt zajęci pracą i pozostali w moi rodzinnym mieście. Wkrótce mam się spotkać z Zaynem, bardzo się cieszę bo szczerze mówiąc stęskniłam się za nim chociaż widzieliśmy się wczoraj. Czuję jakbym znała go od zawsze, mówimy sobie o wszystkim, nie mamy przed sobą zadnych tajemnic z czego bardzo się cieszę. Czasami bywam u chłopców w domu, ponieważ bywają niekiedy strasznymi leniami że nie chce im się nawet ruszać z kanapy.

Za godzinę przychodzi Malik i idziemy z chłopakami do kina. Ciekawe w co ja się ubiorę
zastanawiałam się stojąc przed garderobą pełną ubrań i butów. Postanowiłam że nie będę się stroić i ubiorę się tak jak na co dzień czyli: tak . Wzięłam wyznaczone przez siebie ubrania i weszłam do łazienki biorąc szybki prysznic, wytarłam się ręcznikiem założyłam czystą bieliznę i zrobiłam sobie lekki makijaż. Następnie ubrałam się i zeszłam do kuchni, zaparzyłam sobie kawy, nalałam sobie jej do kubka i napiłam się łyka. Patrząc przez okno zobaczyłam idącąw kierunku drzwi gangste swoich przyjaciół, wzięłam jeszcze kilka szybkich łyków napoju, przejrzałam się w lustrze i w tym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi, szybko je otworzyłam i spojrzałam na chłopców, przede mną stał Mulat z czerwoną różą w ręku.
- Hej skarbie - odezwał się jako pierwszy dając mi różę a następnie całusa w policzek
- Hej - odwzajemniłam pocałunek, wsadziłam różę do wazonu i wyszłam na zewnątrz
- Z nami to się nie przywitasz? - oburzył się Harry udając że się obraził.
- No już, już ! - powiedziała i podeszłam do każdego z osobna witając się
- Od razu lepiej - zaśmiał się Hazza, a ja poklepałam go po ramieniu
- To co idziemy ? - przewrócił swoimi niebieskimi oczami Niall
- Tak już idziemy - odparł Zayn, złapał mnie za rękę i ruszyliśmy w kierunku kina, chłopcy nas jak zawsze wyprzedzili więc szliśmy za nimi - dzisiaj ci jeszcze nie mówiłem jak ślicznie wyglądasz
- Przesadzasz - lekko się zarumieniłam, co chwilę spoglądałam w Malika oczy, w których
zakochałam się już pierwszego dnia naszej znajomości, z tego co zauważyłam on robił to samo.
Doszliśmy kina, rozejrzałam się i powiedziałam
- To ja kupię popcorn a wy kupcie bilety - stanęłam w kasie po popcorn, gdy podszedł do mnie Niall -Czego dusza pragnie ? - zaśmiałam się
- Popcornu karmelowego - mogłam się tego spodziewać, zawsze jak tu byliśmy całą szóstką to blondasek brał sam dla siebie największy karmelowy popcorn a później i tak wyjadał od każdego
- Aaaa, no tak, jak zwykle zapomniałam, mój błąd ! - ponownie się zaśmiałam tak jak chłopak.
Kupiliśmy popcorn ja wzięłam dla mnie i dla Zayna jeden duży, dla chłopaków wzięłam trzy średnie bo i tak nigdy nie zjadali do końca z czego korzystał Horan - on wziął sobie swoje zamówienie i jedno moje gdyż bym się nie zabrała. Rozdaliśmy jedzenie i weszliśmy an odpowiednią salę.Nawet nie wiem jaki to film, nie raczyli mnie poinformować.
Usiadłam pomiędzy Zaynem a Louisem, obok niego siedział Harry a z drugiej strony Mulata
siedzieli Niall i Liam. Film się zaczął, nawet był fajny siedziałam wtulona w chłopaka. Po skończonym seansie wyszliśmy z sali lekko spiący, więc postanowiliśmy się przejść po sklepach. Wszyscy jednogłośnie się zgodzili. Weszliśmy do jakiegoś sklepu, rozglądaliśmy sie po wieszakach gdy nagle podszedł do mnie Louis z jakąś czerwoną bielizną i odrzekł:
- Było by ci w tym do twarzy - gdy to mówił leżał już na podłodze nie panując nad śmiechem.
- Dzięki wiesz! Sama bym sobie czegoś takiego nie znalazła! - udałam focha i odwróciłam się od chłopaka śmiejąc się .
- Naprawdę by ci to pasowało, powiedział spoglądając na mnie Harry
- Kolejny, ludzie zlitujcie się! - powiedziałam i poszłam w stronę bielizny męskiej, zdjęłam z wieszaków pięć par męskich stringów i wróciłam do chłopców - Łapcie - rzuciłam każdemu jakąś parę i nie powstrzymywałam się od śmiechu patrząc na ich miny. Były w stylu wtf ? Zabrałam je im i podeszłam do kasy płacąc za owe stringi, paragon zabrałam wiedząc że będą chcieli oddać zakupiony przeze mnie towar
- A teraz chodźcie wracamy zmęczona jestem - powiedziałam dając każdemu paczkę z bielizną.
- A tak wg to po co nam to ? - powiedział wychodzący ze sklepu Liam
- Żebyś się pokazał Danielle a Louis Eleanor - powiedziałam chwytając Malika za dłoń
Chłopcy poszli do domu a Zayn odprowadził mnie pod same drzwi
- Może wejdziesz ? - zaproponowałam spoglądając w jego czekoladowe oczyska
- Jeżeli chcesz - odpowiedział całując mnie w policzek
- W takim raze wchodzimy - otworzyłam drzwi i pociągłam chłopaka do środka - rozgość się, napijesz się czegoś ?
- Możesz dać mi wody - powedział idąc za mną do kuchni, nalałam mu do szklanki wody tak jak prosił, napił się łyka i odstawił szklankę na blat stołu.
- To co robimy ? Możemy w coś pograć jak byś chciał - zaproponowałam wchodząc do salonu
- To możemy w coś zagrać - powiedziawszy to usiadł na kanapie
- To chodź ze mną wybierzesz coś - powiedziała ciągnąc go do swojego pokoju gdzie tymczasowo położyłam swoje wszystkie gry z dzieciństwa
- Więcej tych schodów nie mogło być ? - zaśmiał się udając zasapanego
- Wcale nie jest ich dużo, u moich rodziców jest ich sto razy więcej - zaśmiałam sie i otworzyłam drzwi do pokoju i drzwiczki od szafki z grami - bierz co chcesz
- A mogę chcieć ciebie ? - spojrzał na mnie swoimi oczami, które rozbrajały mnie ilekroć w nie spojrzałam
- A za dużo byś nie chciał ? - zaśmiałam się i wkleiłam się w jego usta, objęłam go rękoma za kark i mocno się przytuliłam nie odrywając ust. Po chwili jednak odkleiłam się by nabrać powietrza.
- Kocham ten twój malinowy błyszczyk - szepnął mi do ucha
Było już doś późno bo dochodziła 1 w nocy.
- Jest już późno może zostaniesz na noc ? - zaproponowałam
- Okej, ale napiszę do chłopaków bo będą się martwić jak to oni - powiedział musając moje wargi i wyszedł z pokoju na korytarz by zadzwonić, po skończonej rozmowie wrócił lecz nie zastał mnie w pokoju, rozejrzał się i zobaczył że drzwi do łazienki są uchylone, podszedł do nich i zapukał
- Już wychodzę - krzyknęłam podchodząc do drzwi łazienki w luźnej męskiej koszulce i krótkich spodenkach.

***************************************************************


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz